om wiosna 2019 mini"Wiosenne Oaza Modlitwy czyli spotkanie z Miłosiernym." Ten tytuł streszcza prawie wszystko, co wydarzyło się w ostatnich dniach Oktawy Wielkanocnej. Tematem Oazy Modlitwy nie było Boże Miłosierdzie- co mogłoby logicznie wynikać z terminu rekolekcji. Tematem był Miłosierny. Wydaje się, że to taki językowy niuans, prawie to samo, ale ta forma gramatyczna czyni dużą różnicę…

W centrum postawiony został Miłosierny Jezus. Jego dotyk był treścią konferencji wygłoszonych przez Joannę Raś w sobotę. Dotknięcie czyni czystym, zdrowym, wolnym, przywraca pokój. Dotyk to kontakt dwustronny, dlatego analizowaliśmy sceny, gdy to uczniowie dotykają Jezusa. Kluczowym tekstem było spotkanie Tomasza ze Zmartwychwstałym. Jezus nadal ma rany, one są znakiem rozpoznawczym dla uczniów. W tych ranach jest nasze uzdrowienie Nie cierpienie nas zbawiło, ale zbawiła nas Miłość Boga, która w tym cierpieniu została wyrażona.

W czasie Eucharystii i modlitwy osobistej doświadczaliśmy mocy Jego Słowa. Rozważając fragmenty opisujące ukazywanie się Zmartwychwstałego, mogliśmy utożsamiać się z uczniami spotykającymi Jezusa sercem w Serce. Podsumowaniem całodniowego słuchania była wieczorna modlitwa wspólnotowa, gdy spotykaliśmy Pana, który jest źródłem światła rozjaśniającego każdy mrok i życia zwyciężającego śmierć. Miłosierny przychodził ze swoim pokojem, mimo drzwi zamkniętych i uzdrawiał nasze życie…

Bądź miłosierny – to temat konferencji niedzielnej. Słuchaliśmy o Marii wylewającej olejek na stopy Jezusa. Zapach wypełnił cały dom. Był to zapach Miłości. Nie można kochać, gdy serce jest oddalone od Serca Boga. Ten problem przeżywał starszy brat z przypowieści o synu marnotrawnym. Nigdy nie odszedł od Ojca, ale była to pozorna bliskość. Aby moje serce było na wzór Serca Bożego potrzebny jest czas, gdy będę siedziała jak Maria u stóp Pana. Wtedy będzie możliwe okazywanie miłosierdzia sobie samemu i bliźnim.

Bycie miłosiernym wobec siebie wyraża się w szacunku do siebie samego, nie szukaniu cierpienia lecz przyjmowaniu z miłością tego, co przynosi życie, mądrej trosce o siebie i wybaczaniu sobie. Miłosierdzie wobec innej osoby musi łączyć się z uszanowaniem tego, komu służę. Tylko miłość może zmienić serce, a fundamentem jest szacunek; aby obmyć brudne stopy drugiemu człowiekowi, trzeba uklęknąć.

Mamy być ZACZYNEM - czyli ZACZYNAĆ dobre dzieła, pamiętając o tym, że miłosierne uczynki wypływają z serca, które jest blisko Serca Jezusa Miłosiernego.

Justyna

----------------------

ŚWIADECTWO:

Na wiosennej CDM szczególnie przemówiła do mnie prezentowana w czasie jednej z konferencji mozaika o. Marko Rupnika SJ, na której Jezus łapie tonącego Piotra (zobacz), Tomasz zaś, jako ostatniej deski ratunku chwyta się rany przebitego boku Pana. Dzięki temu obaj Apostołowie mogą chodzić "po wodzie" wiary. Kontemplacja tej mozaiki zainspirowała mnie do napisania krótkiego tekstu poetyckiego:

Jak Piotr 
szukać 
ratunku
tonąc

Jak Tomasz
uchwycić
się Twojej rany

Jak Łotr
- wbrew 
beznadziei
doświadczyć 
Miłosierdzia

Dotknęły mnie też, przypomniane przez prelegentkę - Joannę Raś - słowa Arcybiskupa Grzegorza Rysia, że ”Miłosierdzie to nie słabość - to siła Boga". Tę moc Pan Jezus objawił także wobec mnie w czasie modlitwy wieczornej w sobotę, dając mi obraz związanych rąk i myśl, że On sam chce rozwiązywać krępujące nas więzy. Jak się  potem  okazało, jedna z osób odczytała ten przekaz jako skierowany do niej. Ja także miałam poczucie, że Pan Jezus chce mi dać wolność od konkretnych problemów, z którymi się zmagam. (Nawiasem mówiąc, im jestem starsza, tym bardziej pozbywam się złudzeń co do siebie i więcej zniewoleń u siebie dostrzegam. Nie chciałabym jednak wchodzić w ten temat zbyt szczegółowo, pozostawiając to na odpowiedni czas i zakratkowane miejsce). Obraz uwalniania z więzów pozwolił mi doświadczyć, że Pan Jezus nie zniechęca się stanem mojego serca. Po raz kolejny przekonałam się, że nie ma takich ciemności, w które Zbawca nie mógłby wejść. On - Miłosierny zawsze nazywa to, co złe, wyprowadza z mroku, przecina krępujące mnie pęta, daje nowe spojrzenie na rzeczywistość i uczy w niej godnie, po Bożemu funkcjonować. Odpuszcza grzechy, a potem posyła i uzdalnia, abym Jego przebaczającą Miłość przekazywała innym. Jemu chwała na wieki! 

Aleksandra

Kontakt