USA: kard. T. Dolan wstrząśnięty planami dawania pigułek „po stosunku” 14-letnim dziewczynkom

Kard. Timothy M. DolanJestem wstrząśnięty planami władz Nowego Jorku, aby 14-latki otrzymywały w szkołach pigułki „po stosunku” – napisał w swym blogu metropolita tego miasta kard. Timothy Dolan. Była to jego reakcja na program Wydziału Oświaty Miasta Nowy Jork, aby tytułem eksperymentu w 13 szkołach publicznych uczennice – bez wiedzy rodziców – otrzymywały pigułki „po stosunku” i inne środki kontroli urodzin.

Pielęgniarki szkolne, zaopatrzone w preparaty, które mogą wywoływać u dziewcząt bardzo wczesne aborcje, przygotowały „Plan B” oraz różne antykoncepcyjne środki doustne i szczepionki, z myślą o 14-latkach, bez informowania o tym rodziców, chyba że dowiedzieliby się oni o tym z listu od szkoły nt. nowej polityki oświatowej.

W swoim wpisie, zatytułowanym „Tragiczne i Niewłaściwe”, kardynał, będący jednocześnie przewodniczącym episkopatu Stanów Zjednoczonych, potępił ten pomysł. Przypomniał, że rodzice mają prawo i są powołani do tego, aby być pierwszymi i podstawowymi wychowawcami swych dzieci. Opracowany przez szkoły nowojorskie plan tzw. „nagłej antykoncepcji” i długofalowych szczepionek antykoncepcyjnych, przypisuje sobie tę rolę, która przysługuje rodzicom – podkreślił hierarcha. Dodał, że plan ten pozwala szkolnictwu publicznemu wprowadzać własne przekonania i wartości w miejsce tych, które mają rodzice.

Proponowane zmiany narażają również młodzież na duże ryzyko, gdyż od systemu szkolnego nie można oczekiwać, że tak, jak rodzice, będzie wiedział wszystko o zdrowiu ich dzieci i tym samym że będzie w stanie podjąć odpowiednią decyzję o tym, co leży w ich najlepszym interesie.

W ostatnich tygodniach w stanie Nowy Jork uchwalono mądre przepisy wymagające wyraźnej zgody rodziców, jeśli dziecko chce sobie zrobić tatuaż lub piercing – przypomniał kardynał. Dodał, że istnieje także stanowe prawo zakazujące nieletnim korzystania z solariów, nawet za zgodą rodziców, ze względu na obawy o ewentualne długofalowe ryzyko dla zdrowia. Poza tym przy wielu innych działaniach medycznych wymagana jest wyraźna zgoda rodziców. „Ale nie dotyczy to stosowania tych silnych środków chemicznych z ich potencjalnymi poważnymi skutkami ubocznymi. Wtedy pozostawiamy młodych ludzi samym sobie, niech robią, co chcą, bez wiedzy swych rodziców” – ubolewał arcybiskup Nowego Jorku.

Zwrócił uwagę, że doświadczenia wielu lat pokazały, że środki antykoncepcyjne nie rozwiązują problemu aktywności seksualnej nastolatków. Z badań wynika, że rosnąca dostępność tych środków nie prowadzi do zmniejszenia liczby niechcianych ciąż i aborcji. Kardynał przypomniał, że władze miasta od lat rozprowadzają dziesiątki milionów bezpłatnych prezerwatyw, inne środki są też łatwo dostępne w różnych miejscach, a mimo to nieustannie i niepokojąco rośnie liczba niepożądanych ciąż u nastolatków prowadzących życie seksualne, a „wskaźnik aborcji jest naszym narodowym wstydem”.

Zdaniem przewodniczącego episkopatu, jedyną pewną drogą w celu uniknięcia niechcianej ciąży i chorób z tym związanych, jest czystość i powściągliwość przedmałżeńska. Jest to również droga do nauczenia nieletnich praktykowania cnót i odpowiedzialności. Szkoły publiczne mogłyby się stać najlepszym miejscem do wspierania tych trudnych działań, zamiast ciągłego przeprowadzania błędnych eksperymentów, prowadzących jedynie do dalszych problemów dla społeczeństwa i jego młodych członków – podkreślił kard. Dolan.

 

Katolicka Agencja Informacyjna

You Might Also Like

Leave a Reply