Ruch ¦wiat³o-¯ycie wobec darów duchowych

DEKLARACJA
II KRAJOWEJ KONGREGACJI ODPOWIEDZIALNYCH
RUCHU ¦WIAT£O-¯YCIE

KRO¦CIENKO - 4-6 III 1977r

Jest faktem, potwierdzonym równie¿ przez wiele wypowiedzi uczestników II KKO zastanawiaj±cych siê nad tym zagadnieniem na specjalnej sesji, ¿e ostatnio coraz czê¶ciej pojawiaj± siê w¶ród cz³onków i we wspólnotach Ruchu dary duchowe (charyzmatyczne), o których mówi ¶w. Pawe³ w 12 i 14 rozdziale 1. Listu do Koryntian. Dary te, okre¶lane czêsto jako „nadzwyczajne”, ze wzglêdu na to, ¿e przez wiele wieków nie pojawia³y siê powszechnie w Ko¶ciele katolickim, nale¿a³o by raczej okre¶liæ jako dary epifanijne, s³u¿±ce objawieniu w sposób wyra¼ny, zewnêtrzny dzia³ania Ducha ¦wiêtego. Nale¿± tu przede wszystkim takie dary jak: dar mówienia jêzykami (glosolalia), t³umaczenia jêzyków, prorokowania, uzdrawiania fizycznego i psychicznego oraz dar ³ez. Dary te pojawiaj±ce siê w¶ród wielu innych charyzmatów w Ruchu, przyjmowanych jednoznacznie z wdziêczno¶ci± i rado¶ci± (patrz ¶wiadectwo II KKO - punkt 8), wzbudzaj± zarówno w¶ród cz³onków Ruchu jak i zewnêtrznych obserwatorów niepokoje i kontrowersje, prowadz±ce nieraz do polaryzacji stanowisk, od entuzjazmu i zafascynowania a¿ do ca³kowitego zakwestionowania i odrzucenia. W tej sytuacji uczestnicy II KKO uznali za s³uszne i potrzebne, aby odpowiedzialni Ruchu sformu³owali pewne zasady i dyrektywy dotycz±ce tego rodzaju stanowisk i darów duchowych i ustosunkowania siê do nich, w oparciu o Pismo ¶wiête, naukê i do¶wiadczenie Ko¶cio³a oraz wspó³czesn± literaturê i wypowiedzi autorytetów w tej dziedzinie. Opracowanie takich wskazañ wydaje siê tym bardziej aktualne i konieczne, ¿e na podstawie obserwacji tego zjawiska w chrze¶cijañstwie wspó³czesnym, zwanego ruchem charyzmatycznym lub odnow± w Duchu ¦wiêtym, mo¿na liczyæ siê z wielkim nasileniem i rozrostem tych zjawisk w najbli¿szej przysz³o¶ci. Deklaracja ta jest skierowana przede wszystkim do odpowiedzialnych za ¿ycie Ko¶cio³ów lokalnych, biskupów oraz ich pomocników kap³anów, którzy stykaj± siê na terenie diecezji i parafii zarówno ze wspólnotami Ruchu ¦wiat³o-¯ycie jak i darami duchowymi, aby wiedzieli, jakie jest stanowisko odpowiedzialnych Ruchu w tej sprawie. Skierowana jest równie¿ do wszystkich moderatorów, animatorów i innych odpowiedzialnych Ruchu, aby w duchu tych dyrektyw kszta³towali opinie i postawy i podejmowali decyzje w konkretnych sytuacjach. Dyrektywy zawarte w tej deklaracji dotycz± najpierw zasad ogólnych a potem pewnych szczegó³owych form czy metod dzia³ania tzw. ruchu charyzmatycznego (zielono¶wi±tkowego). W tek¶cie poni¿szym okre¶lenie „dary duchowe” bêdzie u¿yte w znaczeniu ¶ci¶lejszym na oznaczenie darów epifanijnych, okre¶lanych potocznie jako „dary nadzwyczajne”.

1.

Ogólnie w odniesieniu do darów duchowych nale¿y wystrzegaæ siê postaw skrajnych, jednostronnych, w sensie ich zasadniczego odrzucenia lub bezkrytycznego zafascynowania nimi. W ¶wietle oczywistych stwierdzeñ Pisma ¶wiêtego (Nowego Testamentu) nie mo¿na kwestionowaæ faktu istnienia darów duchowych, bêd±cych niew±tpliwie objawieniem obecno¶ci i mocy Ducha ¦wiêtego oraz zapowiedzianym przez Chrystusa znakiem towarzysz±cym ewangelizacji (por. Mk 16, 15-20; Dz 2, 1-21; 1 Kor 12 i 14). Nie ma te¿ ¿adnych podstaw twierdzenie, ¿e tego rodzaju dary i znaki towarzyszy³y Ko¶cio³owi tylko w pocz±tkach jego ekspansji i nie ulega w±tpliwo¶ci, ¿e we wspó³czesnym Ko¶ciele dary te pojawiaj± siê obficie i ¿e towarzyszy im autentyczna odnowa ¿ycia chrze¶cijañskiego. Ca³kowite odrzucenie tych darów i zakwestionowanie ich autentyczno¶ci by³oby wiêc niezgodne z Pismem ¶w. i by³oby jakim¶ wyrazem niewiary i niewdziêczno¶ci wobec Ducha ¦wiêtego oraz zamykaniem siê na Jego dzia³anie. Co wiêcej, je¿eli uznamy, ¿e Duch ¦wiêty rzeczywi¶cie mo¿e objawiæ Swoj± obecno¶æ przez te dary i stwierdzimy, ¿e faktycznie przez nie dzia³a, musimy je przyjmowaæ z rado¶ci± i wdziêczno¶ci±. Ruch ¦wiat³o-¯ycie powinna wiêc cechowaæ zasadnicza otwarto¶æ na obfito¶æ darów Ducha ¦wiêtego. Nie mo¿emy te¿ Duchowi ¦wiêtemu stawiaæ w s³abo¶ci naszej wiary ¿adnych granic, okre¶laj±cych, jakich darów mo¿e i powinien On udzielaæ. Je¿eli wiêc spotkamy siê z autentycznym Jego dzia³aniem i darami, powinni¶my je przyjmowaæ z rado¶ci± i dziêkczynieniem. Mo¿emy tak¿e pragn±æ tych darów i prosiæ o nie, w my¶l zachêty ¶w. Paw³a: „troszczcie siê o dary duchowe, szczególnie za¶ o dar proroctwa” (1 Kor 14, 1,b). Przy zasadniczej otwarto¶ci na dary duchowe i wdziêcznej ich akceptacji, musimy jednak zachowaæ roztropno¶æ i pamiêtaæ tak¿e o darze „rozpoznawania duchów” (1 Kor 12, 10). Udzielenie darów przez Ducha ¦wiêtego nie zabezpiecza bowiem obdarowanego przed niew³a¶ciwym ich u¿yciem, istniej± te¿ ró¿ne niebezpieczeñstwa i pokusy zwi±zane z darami tzw. „nadzwyczajnymi”, które trzeba znaæ i którym trzeba roztropnie zapobiegaæ. Dlatego poni¿ej zostan± podane pewne ogólne zasady dotycz±ce „rozpoznania duchów” oraz ukazane najczê¶ciej spotykane pokusy, których musz± siê wystrzegaæ otrzymuj±cy te dary.

2.

Ogóln± regu³ê w ocenianiu autentyczno¶ci darów zawieraj± s³owa Pana: „Poznacie ich po ich owocach” (Mt 7, 16). Te owoce, po których rozpoznaje siê autentyczno¶æ darów Ducha ¦wiêtego, to znane, czêsto w Listach ¶w. Paw³a wymieniane: „Owocem za¶ Ducha jest mi³o¶æ, rado¶æ, pokój, cierpliwo¶æ, uprzejmo¶æ, dobroæ, wierno¶æ, ³agodno¶æ, opanowanie” (Ga 5, 22-23). Zwykle udzielenie darów duchowych ³±czy siê z ³ask± wewnêtrznego nawrócenia i z udzieleniem owoców i wtedy trudno w±tpiæ w ich autentyczno¶æ. Sprawdzianem ostatecznym dzia³aniem dzia³ania Ducha ¦wiêtego jest mi³o¶æ i jedno¶æ. Mi³o¶æ jest wed³ug ¶w. Paw³a najwiêkszym darem, wszystkie inne dary musz± ostatecznie s³u¿yæ wzrastaniu w mi³o¶ci. Bez mi³o¶ci ¿adne dary nie maj± znaczenia (por. 1 Kor 13). Mi³o¶æ za¶ objawia siê w jedno¶ci. Dary s± udzielane po to, aby ujawnia³a siê jedno¶æ, w tej samej wierze, wokó³ jednego Pana, w tym samym Duchu ¦wiêtym. Dziêki nim wspólnota Ko¶cio³a ma siê objawiaæ jako jedno¶æ w Duchu ¦wiêtym. Je¿eli w poszczególnych przypadkach otrzymane dary staj± siê powodem rozbicia jedno¶ci, tworzenia podzia³ów, wyodrêbniania siê ze wspólnoty z innymi, wtedy zawsze mo¿na wnioskowaæ o nieobecno¶ci Ducha ¦wiêtego i o u¿yciu darów niezgodnie z Jego wol±. Tam gdzie jest Duch ¦wiêty, zawsze bowiem pog³êbia siê i objawia jedno¶æ. Wreszcie dary duchowe musz± s³u¿yæ budowaniu wspólnoty, bo w tym celu s± one udzielane. Dla ¶w. Paw³a kryterium w ocenianiu darów i ustalaniu zasad pos³ugiwania siê nimi, jest zawsze budowanie wspólnoty chrze¶cijañskiej. „Tak te¿ i wy, skoro jeste¶cie ¿±dni darów duchowych, starajcie siê posi±¶æ w obfito¶ci te z nich, które siê przyczyniaj± do zbudowania Ko¶cio³a” (1 Kor 14, 22). Charyzmaty s± zawsze odniesione do wspólnoty ko¶cielnej; nie ma darów danych tylko dla poszczególnych osób, one s± dla wspólnoty i dla jej budowania. Dlatego wspólnota i prze³o¿eni ko¶cielni posiadaj± nad nimi pe³n± kontrolê i prawo oceny. Otrzymuj±c charyzmat nale¿y zawsze najpierw zapytaæ: co chce Pan, abym uczyni³ dla wspólnoty czy dla Ruchu, w którym otrzyma³em dar? Z rado¶ci± i wdziêczno¶ci± mo¿na stwierdziæ, ¿e dary duchowe otrzymane w Ruchu prawie zawsze ³±cz± siê z darem intensywnej i g³êbokiej modlitwy oraz z innymi owocami Ducha ¦wiêtego, z autentycznym nawróceniem i pragnieniem pe³niejszego zaanga¿owania siê w ¿ycie Ko¶cio³a i w dzie³o ewangelizacji.

3.

Po pozytywnym ukazaniu cech autentyczno¶ci i w³a¶ciwego zu¿ytkowania darów duchowych mo¿na teraz wskazaæ na mo¿liwe i faktycznie spotykane niew³a¶ciwo¶ci w ustosunkowaniu siê do darów, które jako pokusy zawsze gro¿± tym, którzy zostali nimi obdarowani, jak i tym, w¶ród których pojawiaj± siê ludzie obdarowani nowymi charyzmatami. Odno¶nie do pierwszych, trzeba ich zawsze uwra¿liwiaæ na zasadnicze rozró¿nienie: dar i sposób jego zu¿ytkowania. Samo bowiem udzielenie daru nie pozbawia cz³owieka wolno¶ci w jego u¿ytkowaniu i wskutek tego zawsze istnieje mo¿liwo¶æ jego niew³a¶ciwego u¿ycia lub nadu¿ycia. Duch ¦wiêty udziela Swoich darów ludziom niedoskona³ym i grzesznym i nie przemienia cz³owieka od razu i radykalnie w chwili udzielenia daru. Pierwsz± pokus±, która ma swoje ¼ród³o w ludzkiej pysze, jest wewnêtrzne przylgniêcie do daru z upodobaniem, jako do czego¶, co cz³owieka udoskonala i podnosi na wy¿szy stopieñ ¶wiêto¶ci i doskona³o¶ci. Tymczasem dar nie oznacza jakiego¶ osi±gniêtego stopnia doskona³o¶ci, ludzie obdarowani nie staj± siê automatycznie lepsi i doskonalsi od innych. Otrzymanie darów nie stanowi jakiej¶ skróconej drogi do ¶wiêto¶ci, nie jest to jaka¶ „recepta” na ³atw± ¶wiêto¶æ. Dary duchowe mog± otrzymaæ ludzie na ró¿nym etapie ¿ycia wewnêtrznego i doskona³o¶ci, zarówno pocz±tkuj±cy i ¶wie¿o nawróceni, jak i maj±cy za sob± wiele lat ¿ycia ascetycznego i wewnêtrznego. Dar jest pomoc± udzielon± na danym etapie, ale sam nie konstytuuje okre¶lonego stopnia doskona³o¶ci, cz³owiek obdarowany musi kroczyæ zwyczajn± drog± rozwoju cnót teologicznych i etapów u¶wiêcenia. Dlatego jest to niebezpieczna pokusa, je¿eli kto¶, kto otrzyma³ dary duchowe, porzuca swoj± dotychczasow± drogê formacyjn± i wy³±cza siê spod kierownictwa w ¿yciu wewnêtrznym. Drug± pokus± jest wy³±czanie siê w oparciu o otrzymane dary ze wspólnoty dotychczasowej i w³±czanie siê do nowej wspólnoty tych, którzy otrzymali podobne dary. Wtedy powstaje wy³±czna grupa „charyzmatyków”, którzy nie buduj± swoimi darami tych wspólnot, w których je otrzymali, ale ³±cz± siê w osobne grupy, czasem tylko dla jakiego¶ samozadowolenia i podkre¶lenia swojej odrêbno¶ci czy wy¿szo¶ci. Niebezpieczeñstwo to mo¿e prowadziæ do powstania sekty ludzi „wybranych”, „duchowych”, „o¶wieconych”, jak to bywa³o ju¿ nieraz w dziejach Ko¶cio³a. Dlatego sam dar jako taki nie powinien stanowiæ kryterium ³±czenia siê w odrêbne grupy, ale zawsze powinien s³u¿yæ umacnianiu i pog³êbianiu wspólnot istniej±cych.

4.

Niebezpieczeñstwo niew³a¶ciwego podej¶cia do darów duchowych mo¿e groziæ tak¿e cz³onkom wspólnot chrze¶cijañskich lub Ko¶cio³ów, w¶ród których pojawiaj± siê ludzie otrzymuj±cy dary duchowe, zw³aszcza mówienie jêzykami. Mog± oni przybraæ wobec nich postawê zamkniêt± i negatywn±, która mo¿e doprowadziæ nawet do wykluczenia ich ze wspólnoty. Nieraz ludzie obdarzeni szczególnymi charyzmatami wy³±czaj± siê z tradycyjnych Ko¶cio³ów i wspólnot nie z w³asnej woli, ale dlatego, ¿e zostali do tego jakby zmuszeni wskutek odrzucenia ich przez ¶rodowisko. Powody takiego negatywnego nastawienia mog± byæ ró¿ne. Mo¿e to byæ gorszenie siê pewnymi zewnêtrznymi przejawami wystêpuj±cymi u „charyzmatyków”, które ra¿± przez swoj± niecodzienno¶æ lub zbytni± emocjonalno¶æ, odchylenia siê od przyjêtych norm, brak zrównowa¿enia i panowania nad sob±. Mog± te¿ zaistnieæ wypadki zetkniêcia siê prze¿yæ charyzmatycznych z chor± psychik± lub sztucznych prób na¶ladowania zachowañ siê w³a¶ciwych dla charyzmatyków przez osoby o psychice s³abej lub niezupe³nie normalnej. Wreszcie mog± zachodziæ wypadki objawienia siê darów duchowych u osób niedoskona³ych, których zachowanie siê gorszy otoczenie. Nie mo¿na zaprzeczyæ mo¿liwo¶ci powy¿szych faktów i trzeba uznaæ za uzasadniony krytycyzm w poszczególnych takich przypadkach. Z drugiej jednak strony trzeba wystrzegaæ siê w tej sytuacji zbyt daleko id±cych uogólnieñ w ocenie darów duchowych. Trzeba liczyæ siê z tym, ¿e silne prze¿ycie natury charyzmatycznej mo¿e wywo³aæ, przynajmniej w pierwszym okresie, pewne przejawy zewnêtrzne, odbiegaj±ce od normy i ra¿±ce dla otoczenia (np. p³acz, le¿enie na ziemi, niezwyk³e gesty itp.). Nie inaczej by³o w dzieñ Zes³ania Ducha ¦wiêtego w Jerozolimie. „Upili siê m³odym winem” drwili niektórzy ze ¶wiadków zachowania siê Aposto³ów (Dz 2, 13). Nie mo¿na wiêc „wylewaæ dziecka z k±piel±”, odrzucaj±c w ogóle dary duchowe z powodu pewnych zjawisk towarzysz±cych, które mog± raziæ. Nale¿y siê wczuæ w sytuacjê tych, którzy s± podmiotem niezwyk³ych prze¿yæ, zw³aszcza je¿eli s± to ludzie m³odzi i psychicznie niedojrzali i okazaæ om pewn± wyrozumia³o¶æ. Trzeba tak¿e pogodziæ siê z faktami pewnych reakcji patologicznych oraz niew³a¶ciwego wykorzystywania otrzymanych darów w poszczególnych wypadkach, które Bóg dopuszcza z powodów Jemu wiadomych i dla do¶wiadczenia naszej wiary. Powy¿sze i podobne przypadki nie mog± jednak wp³ywaæ na zmianê perspektywy ca³o¶ciowej w ocenie zjawiska darów duchowych w Ko¶ciele.

5.

W¶ród darów duchowych najwiêcej problemów stwarza dar mówienia jêzykami (glosolalia). Jedni ten w³a¶nie dar odrzucaj± ca³kowicie, inni do niego przywi±zuj± szczególn± wagê, ubiegaj±c siê o niego usilnie. Odno¶nie tego daru nale¿y w Ruchu przestrzegaæ nastêpuj±cych zasad:

a) Nie mo¿na zaprzeczyæ, ¿e istnieje „dar jêzyków” jako dar Ducha ¦wiêtego i znak Jego obecno¶ci i dzia³ania. Jest to za¶wiadczane wielokrotnie w Pi¶mie ¶w. Nie mo¿na te¿ odrzuciæ mo¿liwo¶ci i rzeczywistego pojawienia siê tego daru w ¿yciu wspó³czesnych chrze¶cijan. Dar ten, zwi±zany ¶ci¶le z ¿yciem modlitwy, mo¿na ³±czyæ ze s³owami ¶w. Paw³a: „Podobnie tak¿e Duch przychodzi z pomoc± naszej s³abo¶ci. Gdy bowiem nie umiemy siê modliæ tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia siê za nami w b³aganiach, których nie mo¿na wyraziæ s³owami. Ten za¶, który przenika serca, zna zamiar Ducha, wie, ¿e przyczynia siê za ¶wiêtymi zgodnie z wol± Bo¿±” (Rz 8, 26-27). Z darem tym ³±czy siê zwykle pog³êbienie ¿ycia modlitwy, zw³aszcza modlitwy uwielbienia oraz udzielenie innych owoców Ducha ¦wiêtego. Dlatego te¿ tam, gdzie ten dar siê pojawia we w³a¶ciwej atmosferze wiary, modlitwy i uwielbienia Boga, nale¿y przyjmowaæ go z rado¶ci± i wdziêczno¶ci±.

b) Zgodnie z pouczeniem ¶w. Paw³a i ca³± tradycj± Ko¶cio³a nale¿y jednak wystrzegaæ siê przeceniania tego daru. Nie nale¿y on do najwa¿niejszych darów duchowych, jest wiele darów o wiêkszym znaczeniu, zarówno dla jednostki, jak i dla budowania wspólnoty. Nieuzasadnione jest dlatego twierdzenie, ¿e wszyscy ludzie pragn±cy prowadziæ ¿ycie w Duchu musz± mieæ dar jêzyków i nieuzasadnione jest usilne pragnienie tego daru samego w sobie i pewne jego „wymuszanie” w atmosferze psychicznego wysi³ku i napiêcia.

c) Dar jêzyków sam w sobie, w oderwaniu od innych darów i owoców Ducha, nie stanowi jednoznacznego i pewnego kryterium obecno¶ci i dzia³ania Ducha ¦wiêtego. Znane s± bowiem zjawiska identyczne lub bardzo podobne w ró¿nych religiach i kulturach, tak i¿ nie mo¿na na obecnym etapie badañ, wykluczyæ hipotezy, ¿e zjawisko glosolalii opiera siê na pewnych naturalnych, chocia¿ niezbadanych jeszcze w³a¶ciwo¶ciach psychicznych.

d) W zgromadzeniu chrze¶cijan, zw³aszcza takich, gdzie spotykaj± siê ludzie posiadaj±cy dar jêzyków i tacy, którzy go nie znaj±, nale¿y stosowaæ siê, je¶li chodzi o pos³ugiwanie siê darem jêzyków, ¶ci¶le do wskazañ podanych w Pierwszym Li¶cie do Koryntian w rozdziale 14. Mo¿na je sprowadziæ do ogólnej zasady, ¿e dar ten zasadniczo dany jest dla osobistej modlitwy, a w zgromadzeniu mo¿na siê nim pos³ugiwaæ tylko o tyle, o ile s³u¿y to zbudowaniu wspólnoty. W spotkaniach modlitewnych grup, w których wszyscy posiadaj± dar modlitwy jêzykami, mo¿na pos³ugiwaæ siê nim w sposób swobodniejszy.

6.

Udzielanie i przekazywanie darów duchowych we wspó³czesnym ruchu odnowy charyzmatycznej przybra³o ustalon± formê pewnej obrzêdowo¶ci o charakterze przypominaj±cym ryty sakramentalne. £±czy siê to z tzw. „chrztem w Duchu ¦wiêtym” po³±czonym z nak³adaniem r±k oraz z istnieniem grupy ludzi specjalnie uzdolnionych do dokonywania tego obrzêdu. Przyjmuje siê te¿ specjalny program przygotowania ludzi do przyjêcia „chrztu” w Duchu ¦wiêtym tzw. „Seminarium ¿ycia w Duchu ¦wiêtym”. Poniewa¿ powy¿sze praktyki zaczynaj± siê szerzyæ równie¿ w Ruchu ¦wiat³o-¯ycie, nale¿y ustaliæ pewne zasady i dyrektywy.

a) Staramy siê nie wprowadzaæ do Ruchu terminologii „chrzest w Duchu ¦wiêtym”, chocia¿ otwieramy siê na rzecz sam±, która kryje siê za tym okre¶leniem, jak± jest nowe wylanie ³ask i darów Ducha ¦wiêtego czy nowe nape³nienie Duchem ¦wiêtym. Sam termin bowiem pochodzi z Ko¶cio³ów o orientacji „zielono¶wi±tkowej”, które nie zachowa³y tradycji 7 sakramentów, zw³aszcza sakramentu bierzmowania. Dla katolików rodzi on niebezpieczeñstwo pewnego zamieszania doktrynalnego, np. w sensie wprowadzania jakiego¶ ósmego sakramentu lub pomniejszania znaczenia sakramentu chrztu i bierzmowania. W tej sytuacji nale¿y podkre¶liæ rozró¿nienie sakramentalnego i modlitewnego porz±dku po¶rednictwa zbawczego. Porz±dek sakramentalny, o charakterze bardziej chrystologicznym, daje nam uczestnictwo w samym obiektywnym dziele zbawczym dokonanym przez Chrystusa, czyli w Jego Tajemnicy Paschalnej ¦mierci i Zmartwychwstania. Natomiast porz±dek modlitewny, o charakterze bardziej „pneumatologicznym”, daje nam uczestnictwo w Duchu ¦wiêtym, który sprawia w nas wiarê i mi³o¶æ, a wiêc wewnêtrzne, osobowe postawy ¿ycia „w Duchu”, dziêki którym mo¿emy zjednoczyæ siê z Chrystusem w Jego dziele zbawczym. Tzw. „chrzest w Duchu” nie nale¿y do sakramentalnego, ale do modlitewnego porz±dku po¶rednictwa zbawczego. Istota chrztu w Duchu polega na intensywnej modlitwie wstawienniczej wspólnoty wierz±cych nad jednym ze swoich cz³onków, który o tê modlitwê prosi. Gest nak³adania r±k jest tutaj tradycyjnym gestem chrze¶cijañskim wyra¿aj±cym prawdê, ¿e chrze¶cijanie przez modlitwê wzajemnie udzielaj± sobie Ducha ¦wiêtego. Gest ten towarzysz±cy modlitwie jest zalecany m.in. przez posoborowe Ordo Initiationis Christianae Adultorum. Nale¿y wiêc unikaæ wszelkich rzeczy, które sprzyja³yby powstawaniu przekonania, ze tzw. „chrzest w Duchu” nale¿y do porz±dku po¶rednictwa sakramentalnego.

b) W zwi±zku z tym nale¿y podkre¶laæ, ¿e drog± prowadz±c± Ruch ¦wiat³o-¯ycie do otwarcia siê na pe³niê darów Ducha ¦wiêtego jest przede wszystkim droga organicznego wzrostu i pog³êbienia w zakresie w³asnego powo³ania, w³asnych charyzmatów oraz form i programów formacyjnych. Do¶wiadczenie wykazuje, ¿e na tej drodze dokonuje siê sta³e pog³êbianie intensywno¶ci ¿ycia modlitwy, co stwarza klimat do pojawienia siê darów duchowych tak¿e „epifanijnych” takich jak dar jêzyków itp. Dary te pojawiaj± siê w Ruchu niezale¿nie od tzw. chrztu w Duchu i obrzêdu nak³adania r±k przez tzw. charyzmatyków. Ponadto nale¿y podkre¶liæ, ¿e przyjmuj±ca siê ostatnio w Ruchu praktyka tzw. modlitwy wstawienniczej zawiera w sobie wszystkie istotnie (teologiczne) elementy tzw. chrztu w Duchu, a przy tym nie jest zagro¿ona tymi mo¿liwymi nieporozumieniami, o których by³a mowa powy¿ej. Zaleca siê wiêc cz³onkom Ruchu pielêgnowanie tej jakby naturalnej i organicznej drogi ku pe³ni darów Ducha ¦wiêtego. Nie oznacza to jednak ¿adnego negatywnego ustosunkowania siê do ruchu odnowy charyzmatycznej i przyjêtych w nim praktyk. Nie wyklucza siê mo¿liwo¶ci, ¿e w pojedynczych wypadkach cz³onkowie Ruchu otrzymaj± dary duchowe za po¶rednictwem tzw. grup charyzmatycznych.

c) Odno¶nie do metody i programu tzw. seminariów ¿ycia w Duchu ¦wiêtym, to Ruch zasadniczo nie pos³uguje siê w swojej pracy t± metod±. Zawiera ona bowiem elementy formacyjne z zakresu podstawowej ewangelizacji, a wiêc elementy, które w wymiarze o wiele pe³niejszym s± realizowane w zwyczajnym i podstawowym programie formacyjnym Ruchu ¦wiat³o-¯ycie, zw³aszcza w programie oazy I stopnia z poprzedzaj±cym j± programem ewangelizacyjnym. Siêganie do programów „seminarium ¿ycia w Duchu” by³oby niepotrzebnym dublowaniem lub nawet cofaniem siê wstecz na drodze etapów formacyjnych. Nie wyklucza to jednak, by w poszczególnych wypadkach pos³ugiwano siê programem „seminariów ¿ycia w Duchu” w odniesieniu do ludzi, którzy faktycznie nie przeszli podstawowej formacji w Ruchu i chcieliby przej¶æ drog± skrócon± przygotowanie do przyjêcia nowego wylania ³ask Ducha ¦wiêtego.

d) Wreszcie nale¿y podkre¶liæ, ¿e tzw. praktyka chrztu w Duchu ¦wiêtym i nak³adania r±k nie powinna zasadniczo mieæ miejsca w oderwaniu od ¿ycia sta³ej wspólnocie formacyjnej chrze¶cijan, przyjmuj±cej odpowiedzialno¶æ za swoich cz³onków i zapewniaj±cej im pomoc i kierownictwo. Dlatego jest to w gruncie rzeczy jakie¶ nieporozumienie, je¿eli cz³onkowie ruchów i wspólnot o charakterze formacyjnym szukaj± nape³nienia Duchem ¦wiêtym u przypadkowych, jakby z zewn±trz pochodz±cych „charyzmatyków”, zamiast otwieraæ siê na pe³niê ³ask Ducha ¦wiêtego we w³asnej wspólnocie modlitewnej, staraj±c siê o jej rozwój i pog³êbienie.

7.

W koñcu nale¿y po¶wiêciæ jeszcze kilka uwag tzw. charyzmatycznym spotkaniom modlitewnym, które przyjê³y siê w ruchu odnowy charyzmatycznej i wypracowa³y swój w³asny, specyficzny styl i program modlitwy. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby cz³onkowie Ruchu ¦wiat³o-¯ycie, którzy otrzymali szczególne dary duchowe, tworzyli osobne grupy modlitewne lub w³±czali siê do spotkañ modlitewnych tzw. grup charyzmatycznych. Spotkania te jednak nie mog± zastêpowaæ zwyczajnych spotkañ formacyjnych Ruchu. Nie mo¿na zrezygnowaæ ze spotkañ formacyjnych na rzecz spotkañ modlitewnych, natomiast te ostatnie mog± byæ elementem dodatkowym, wzbogacaj±cym i pog³êbiaj±cym. Nale¿y te¿ zwróciæ uwagê na to, aby stylu spotkañ modlitewnych tzw. „charyzmatycznych” nie narzucaæ innym, szerszym spotkaniom, w których uczestnicz± ludzie do tego nie przygotowani. Je¿eli chodzi o spotkania modlitewne „charyzmatyczne”, to mimo ich charakteru spontanicznego, musz± one zawsze byæ kierowane przez do¶wiadczonych i odpowiedzialnych.

Przedk³adamy powy¿sze zasady i wskazania wszystkim odpowiedzialnym, zw³aszcza wychowawcom w Ruchu ¦wiat³o-¯ycie w nadziei, ¿e ich przestrzeganie przyczyni siê do pe³nego otwarcia na dary i kierownictwo Ducha ¦wiêtego. Wyra¿amy równie¿ gotowo¶æ podporz±dkowania siê we wszystkich tych sprawach os±dowi i decyzji w³a¶ciwych biskupów, do których w my¶l Konstytucji o Ko¶ciele nale¿y „s±d o autentyczno¶ci i o w³a¶ciwym wprowadzeniu w czyn” charyzmatów i „którzy szczególnie powo³ani s±, by nie gasiæ Ducha, lecz do¶wiadczaæ wszystkiego i zachowywaæ to co dobre” (KK 12).