Sejm odrzucił wszystkie projekty ws. związków partnerskich (7 wiadomości agencyjnych)

Sejm RPSejm odrzucił wszystkie projekty ws. związków partnerskich

Sejm odrzucił dziś wszystkie projekty ustaw dotyczących związków partnerskich, wniesione przez SLD, Ruch Palikota i Platformę Obywatelską.

Za odrzuceniem dwóch projektów RP (projekt ustawy i projekt przepisów wprowadzających do niej) głosowało odpowiednio 276 i 284 posłów, przeciw było 150 i 138, wstrzymało się odpowiednio 23 i 28.

Za odrzuceniem dwóch projektów SLD (projekt ustawy i projekt przepisów wprowadzających do niej) głosowało po 283 posłów, przeciw – po 137, wstrzymało się po 30.

Za odrzuceniem projektu ustawy o umowie związku partnerskiego autorstwa posła Artura Dunina (PO) było 228 posłów, przeciw odrzuceniu – 211, wstrzymało się 10.

Za odrzuceniem projektów głosowali posłowie Prawa i Sprawiedliwości i Solidarnej Polski, w przeważającej części posłowie PSL oraz konserwatywni posłowie PO w liczbie 46. Za skierowaniem projektów do dalszej pracy w komisjach byli posłowie Ruchu Palikota i SLD oraz liberalna część PO.

Przed głosowaniem głos zabrał minister sprawiedliwości, zastrzegając, że wypowiada się we własnym imieniu a rząd nie zabrał w tej kwestii stanowiska powiedział, że wszystkie projekty są niezgodne z art. 18 Konstytucji RP.

Z kolei przemawiający po nim premier Donald Tusk argumentował, że nie można nie zauważać, że związki inne niż małżeństwa w Polsce istnieją i apelował o dalszą pracę i dyskusję na temat związków partnerskich w komisjach.

 

Katolicka Agencja Informacyjna

 

Bp Wojciech Polak: Decyzja Sejmu jest decyzją w obronie małżeństwa i rodziny

 

Odrzucenie przez Sejm projektów ustaw nt. związków partnerskich jest decyzją w obronie małżeństwa i rodziny – powiedział KAI bp Wojciech Polak. Sekretarz Episkopatu dodał, że legalizacja związków partnerskich osłabiałaby znaczenie rodziny, co byłoby szkodliwe dla przyszłości społeczeństwa.

 

KAI: Jak Ksiądz Biskup odbiera dzisiejszą decyzję Sejmu o odrzuceniu wszystkich projektów dotyczących związków partnerskich?

Bp Wojciech Polak: Niewątpliwie jest to decyzja w obronie małżeństwa i rodziny. Jeśli podstawowym priorytetem działań zarówno państwa jak i Kościoła winna być obrona i promocja rodziny – co zresztą gwarantuje Konstytucja w art. 18, to wszelkie próby, które osłabiałyby małżeństwo i rodzinę, nie powinny mieć miejsca. Stąd taka decyzja Sejmu napawa nadzieją.

KAI: Tym bardziej, że rok 2013 został ogłoszony Rokiem Rodziny….

– Tak, musimy być świadomi, że jeśli sytuacja rodzin w Polsce się nie zmieni, jeśli nie otrzymają one należytego wsparcia w formie polityki rodzinnej, to grozi nam katastrofa demograficzna. Pomoc i ochrona instytucji rodziny jest więc podstawowym kluczem do naszego przetrwania. Jako Kościół, podczas rozmów z rządem na forum Komisji Wspólnej, nieustannie podkreślamy, że deklaracja z 2008 r. w której rząd zobowiązał się do wprowadzenia spójnej polityki rodzinnej, jest wciąż aktualna i powinna być realizowana.

KAI: Dlaczego ewentualna legalizacja związków partnerskich miałaby osłabić rodzinę? Ich zwolennicy nie uznają takiego argumentu.

– Kościół jest świadomy, że związki nieformalne istnieją i są dziś szerokim zjawiskiem społecznym, a dla Kościoła wyzwaniem duszpasterskim. Ale wcale to nie oznacza, że należy aprobować tę formę życia i nadawać im te same prawa i przywileje, które ma małżeństwo. Małżeństwo ma prawo oczekiwać, że będzie otaczane pewną szczególną ochroną i ze strony państwa i Kościoła. A dlatego ma prawo tego oczekiwać, że wypełnia niezmiernie istotną rolę wobec społeczeństwa, ponosząc olbrzymi wysiłek wychowując przyszłych obywateli. W takiej sytuacji naturalne jest, że małżeństwo mężczyzny i kobiety – co potwierdza nasza Konstytucja – cieszy się szczególna ochroną ze strony państwa.

Jeśli więc mówimy o równości wszystkich wobec prawa, to legalizacja związków partnerskich, w szczególności homoseksualnych, które nie podejmują tych samych zobowiązań wobec społeczeństwa co małżeństwo, a otrzymywałyby niektóre spośród jego przywilejów, byłoby rażącą niesprawiedliwością. Niesprawiedliwością wobec obywateli zakładających rodzinę. Legalizacja związków partnerskich byłaby przyznaniem prawa bez towarzyszących im zobowiązań. Małżonkowie mieliby prawo mówić, że jest to nierówne traktowanie ich wobec prawa, a więc rodzaj dyskryminacji. Mielibyśmy wyraźną i krzyczącą nierówność wobec prawa.

KAI: Czy nie obawia się Ksiądz Biskup, że ewentualna legalizacja związków partnerskich jest wstępem do wprowadzenia małżeństw homoseksualnych?

Wczorajsza debata parlamentarna – którą uważnie śledziłem – otworzyła mi na to oczy, gdyż mimo, że projektodawcy zarzekali się, że nie ma to nic wspólnego z postulatem małżeństw homoseksualnych, to w dyskusji więcej uwagi poświęcali ogólnie tematowi małżeństwa niż związku partnerskiego. Widzę więc, że jest to pierwszy krok, do następnych które mogą zmierzać do prawnego uznania małżeństw homoseksualnych. Tak też, niestety, było w innych krajach.

 

Katolicka Agencja Informacyjna

 

Ks. Wołoszczuk: nie sądzę, że to koniec batalii środowisk homoseksualnych

 

Zamiast związków partnerskich potrzeba wprowadzenia instytucji „osoby najbliższej”, która byłaby opiekunem np. osoby starszej lub niepełnosprawnej. Taka osoba mogłaby mieć poświadczone notarialnie prawo do informacji medycznej i dziedziczenia na szczególnych warunkach, jeszcze przed formalną rodziną, często zupełnie nie interesującą się daną osobą – uważa ks. Ireneusz Wołoszczuk, filozof prawa, sędzia Trybunału Arcybiskupiego w Strasburgu. Jak dodaje, jego zdaniem dzisiejsze odrzucenie wszystkich projektów ws. związków partnerskich to nie koniec batalii środowisk homoseksualnych.

Poniżej publikujemy komentarz ks. Ireneusza Wołoszczuka, sędziego Trybunału Arcybiskupiego w Strasburgu:

Sejm, mimo sprzeciwu Premiera Tuska i przytłaczającej większości posłów PO, odrzucił właśnie projekty ustaw o związkach partnerskich, ale nie sądzę, że to koniec batalii środowisk homoseksualnych.

Zgadzam się, że pewne kwestie potrzebują kodyfikacji, niekoniecznie te, o których się tak zażarcie dyskutuje. Uważam, że w polskim prawie nie ma potrzeby wprowadzenia ustawy o „związkach partnerskich”, brakuje natomiast instytucji „osoby najbliższej”, która mogłaby być wskazana np. notarialnie i nie byłaby związana z pożyciem paramałżeńskim.

Chodzi przede wszystkim o osoby opiekujące się lub obsługujące osoby starsze, niepełnosprawne lub jakiekolwiek inne, a nie będące z nimi ani spokrewnione ani pozostające w związku partnerskim. Przecież takie osoby także nie mogłyby korzystać z ustawy o „związkach partnerskich”. Tymczasem taka tylko jedna „najbliższa osoba”, niebędąca rodziną i nieżyjąca w związku partnerskim, ustanowiona przez obywatela np. notarialnie, mogłaby mieć prawo do informacji medycznej i dziedziczenia na szczególnych warunkach, jeszcze przed formalną rodziną (często zupełnie nie interesującą się daną osobą) bez jej wydziedziczania, które nie jest takie proste.

Natomiast wprowadzenie związków partnerskich spowodowałoby faktyczne wykluczenie osób będących w takiej sytuacji. Dlatego uważam, że jeśli czegoś brakuje w polskim prawie, to właśnie tego. Dlatego apeluję do polityków, aby zajęli się na poważnie nie żadnymi „związkami partnerskimi”, a pilnym wprowadzeniem instytucji „osoby najbliższej”. De facto odpowiedziałoby to nawet na pewne postulaty osób żyjących w nieformalnych związkach, a nie wprowadzało instytucji paramałżeństwa.

Nie można domagać się od prawodawcy, aby wszystkie skłonności seksualne „wychodzące z szafy” w przestrzeń publiczną były akceptowane jako swego rodzaju „inna norma” i powodowały zmiany istniejącego prawa.

—————————————

Ks. Ireneusz Wołoszczuk, sędzia Trybunalu Arcybiskupiego w Strasburgu, filozof prawa.

 

Katolicka Agencja Informacyjna

 

Tomasz Terlikowski i posłowie o głosowaniu ws. związków partnerskich: to zwycięstwo zdrowego rozsądku

 

To zwycięstwo zdrowego rozsądku i normalności, trzeba to jasno powiedzieć – mówi Tomasz Terlikowski z Fronda.pl komentując odrzucenie przez Sejm wszystkich projektów ustaw dotyczących związków partnerskich. Poseł Marek Suski powiedział z kolei, że te projekty dążyły do destrukcji instytucji rodziny, a poseł Robert Telus, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu Członków i Sympatyków Ruchu Światło-Życie, Akcji Katolickiej oraz Stowarzyszenia Rodzin Katolickich ostrzega, że mimo „dzisiejszego zwycięstwa, lobby homoseksualne w Sejmie staje się coraz silniejsze”.

– To zwycięstwo zdrowego rozsądku i normalności, trzeba to jasno powiedzieć. Szacunek należy się 46 posłom z Platformy Obywatelskiej, którzy wbrew naciskom premiera zagłosowali przeciw ustawom. Okazało się, że większość obroniła rodzinę. W sprawach kluczowych, cywilizacyjnych, musimy budować szerokie koalicje. Dobrze, że 46 posłów PO wybrało bycie katolikami – powiedział Terlikowski na antenie Radia Plus Radom.

Poseł Marek Suski z PiS powiedział z kolei, że projekty dążyły do destrukcji instytucji rodziny. – Te projekty nadawały prawa rodziny związkom homoseksualnym, co byłoby niezgodne z polską Konstytucją i obyczajowością. Skutki tego byłyby negatywne dla naszego społeczeństwa. Nigdzie w Europie tak daleko idących przepisów nie ma, gdybyśmy przyjęli te ustawy – powiedział Suski.

Poseł Robert Telus ostrzega, że mimo „dzisiejszego zwycięstwa, lobby homoseksualne w Sejmie staje się coraz silniejsze”. – Ale cieszymy się, że wielu posłów, nawet z PO, zagłosowało przeciwko tym uchwałom. Udało się obronić instytucję tradycyjnej rodziny. Dziękuje mediom, szczególnie katolickim, które ostrzegały przed niebezpieczeństwem wprowadzenia tych ustaw. Trzeba stawiać na rodzinę, wzmacniać ją na każdym kroku, bowiem rodzina jest najważniejsza w społeczeństwie – powiedział przewodniczący Parlamentarnego Zespołu Członków i Sympatyków Ruchu Światło-Życie, Akcji Katolickiej oraz Stowarzyszenia Rodzin Katolickich

Przypomnijmy, że Sejm odrzucił dziś wszystkie projekty ustaw dotyczących związków partnerskich, wniesione przez SLD, Ruch Palikota i Platformę Obywatelską. Za odrzuceniem dwóch projektów RP (projekt ustawy i projekt przepisów wprowadzających do niej) głosowało odpowiednio 276 i 284 posłów, przeciw było 150 i 138, wstrzymało się odpowiednio 23 i 28.

Za odrzuceniem dwóch projektów SLD (projekt ustawy i projekt przepisów wprowadzających do niej) głosowało po 283 posłów, przeciw – po 137, wstrzymało się po 30.

Za odrzuceniem projektu ustawy o umowie związku partnerskiego autorstwa posła Artura Dunina (PO) było 228 posłów, przeciw odrzuceniu – 211, wstrzymało się 10.

Za odrzuceniem projektów głosowali posłowie Prawa i Sprawiedliwości i Solidarnej Polski, w przeważającej części posłowie PSL oraz konserwatywni posłowie PO w liczbie 46. Za skierowaniem projektów do dalszej pracy w komisjach byli posłowie Ruchu Palikota i SLD oraz liberalna część PO.

 

Katolicka Agencja Informacyjna

 

Bp Stanisław Stefanek o odrzuceniu projektów ws. związków partnerskich: to znak rozsądku posłów

 

To dobra wiadomość, znak, że w naszym parlamencie jeszcze ostała się reszta zdrowego rozumu – tak odrzucenie przez Sejm wszystkich projektów ustaw ws. związków partnerskich skomentował dla KAI bp Stanisław Stefanek, członek Papieskiej Rady ds. Rodziny, długoletni przewodniczący Rady Episkopatu Polski ds. Rodziny.

„Przecież cała procedura wnioskowania, a tym bardziej debata nad tym związkami urąga godności tak ważnej dla nas wszystkich instytucji jak ciało ustawodawcze. Prawodawca jest przecież również wychowawcą, choć tutaj jest on zależny także od myślenia tych, których ma wychowywać” – stwierdził bp Stefanek.

– Ta fala, która idzie przez cały świat – bo nie jest to polski wymysł ani inicjatywa – może się akurat w Polsce okazać „ciekawa” – przestrzegł bp Stefanek. – Polacy nie zastanawiając się nad konsekwencjami, mogliby taką nowinkę chwycić. Jedna z takich fal doszła do nas, ale na razie odbiła się mikrym wręcz echem – dodał członek Papieskiej Rady ds. Rodziny.

Jak powiedział bp Stefanek, autorzy ustaw o związkach partnerskich chcieli przetestować społeczeństwo. To była „próba sprawdzenia, jak w społeczeństwie większość obywateli myśli”. – Nawet w tak poważnej instytucji jak Sejm znajdzie się grupka posłów, która takie testy społeczeństwu zadaje – zaznaczył.

Temu testowaniu oparły się jednak sumienia posłów, co – zdaniem bp. Stefanka – oznacza, że „tych specjalistów od testowania jest bardzo mało”. – Nie potrafili znaleźć większości, która by to umożliwiła. Był to test, ma ile można społeczeństwu coś wmówić i na tym robić karierę – dodał biskup.

„Dziękować Bogu, że posłowie mogą sobie teraz spojrzeć w oczy z poczuciem godności” – powiedział KAI bp Stefanek.

 

Katolicka Agencja Informacyjna

 

Sejm: rozpoczęła się debata nad projektami ws. związków partnerskich

 

W Sejmie rozpoczęła się debata nad wniesionymi przez SLD, Ruch Palikota i Platformę Obywatelską projektami ustaw regulujących kwestię związków partnerskich.

Projekty RP i SLD przedstawia na sali sejmowej, przy niewielkiej frekwencji, także ze strony posłów ugrupowań lewicowych, poseł RP Robert Biedroń.

Posłowie RP i SLD przygotowali projekty ustaw oraz osobno projekty przepisów wprowadzających do tych ustaw. Obydwa projekty ustaw zakładają, że związek partnerski zostanie zawarty, gdy dwie osoby jednocześnie złożą przed kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego stosowne oświadczenia. Związek mogłyby zawierać wyłącznie osoby pełnoletnie. Obydwa dają możliwość zawarcia takiego związku zarówno osobom hetero-, jak i homoseksualnym.

Pierwszy z projektów przewiduje, że partnerzy mają w związku równe prawa i obowiązki oraz udzielają sobie „wzajemnej pomocy i wsparcia, a także dbają o utrzymanie więzi pożycia”. Z kolei drugi projekt zakłada, że wzajemne prawa lub zobowiązania o charakterze majątkowym lub osobistym partnerzy określaliby w umowie związku partnerskiego zawieranej w formie aktu notarialnego. Byłaby ona składana w USC i zaczynałaby obowiązywać od momentu zawarcia związku. Projekt daje partnerom także możliwość przyjęcia nazwiska jednego z nich lub połączenia ich dotychczasowych nazwisk.

Według obu projektów ustanie związku następowałoby w przypadku śmierci jednego z partnerów lub, gdy partnerzy złożą przed kierownikiem USC oświadczenie o rozwiązaniu związku.

Pierwszy projekt przewiduje ponadto, że partner może żądać rozwiązania związku przez sąd, jeżeli trwale i nieodwracalnie ustały „wszystkie więzi pożycia”. Drugi daje partnerowi możliwość złożenia w USC wypowiedzenia związku, który ustawałby po 6 miesiącach.

Projekty zakładają też zaistnienie tzw. obowiązku alimentacyjnego – jeżeli „w wyniku rozwiązania związku partnerskiego sytuacja życiowa jednego z partnerów uległa znacznemu pogorszeniu, może on żądać od byłego partnera dostarczania środków niezbędnych na utrzymanie przez okres nie dłuższy niż trzy lata od rozwiązania związku”. Obowiązek taki wygasałby w razie zawarcia przez tego partnera nowego związku partnerskiego albo małżeństwa.

Projekt autorstwa posła PO Artura Dunina określa związek partnerski jako związek tworzony przez dwoje partnerów – niezależnie od płci – na podstawie umowy związku partnerskiego. Ma być ona zawierana przed notariuszem lub kierownikiem urzędu stanu cywilnego.

Zawarcie związku, analogicznie jak w przypadku małżeństwa, ma skutkować powstaniem wspólności majątkowej, obejmującej przedmioty nabyte przez partnerów w czasie jego trwania.

Projekt Dunina uprawnia też partnerów do dziedziczenia po sobie – na takich samych zasadach jak po żonie lub mężu – pod warunkiem, że upłynął rok od zawarcia umowy związku partnerskiego.

Rozwiązać umowę będzie można w sądzie lub w urzędzie stanu cywilnego. Istniałby trzyletni obowiązek alimentacyjny „w wysokości odpowiadającej usprawiedliwionym potrzebom”, jeśliby jeden z partnerów – w wyniku rozwiązania umowy – „znalazł się w niedostatku”. Ponadto projekt Dunina wprowadza prawo dostępu do informacji medycznej o partnerze oraz prawo decydowania o pochówku.

W żadnym z projektów nie wspomina się o możliwości adopcji dzieci.

Po przedstawieniu projektów planowane są 10-minutowe oświadczenia w imieniu klubów.

SLD i Ruch Palikota zagłosują za skierowaniem swoich projektów do dalszych prac w komisjach. Za odrzuceniem projektów już w pierwszym czytaniu opowiadają się PiS i Solidarna Polska. W podzielonej w tej kwestii Platformie Obywatelskiej ma nie być dyscypliny głosowania, podobnie jak w PSL.

Głosowanie nad projektami odbędzie się w piątek.

 

Katolicka Agencja Informacyjna

 

Akcja Katolicka: związki partnerskie nie do przyjęcia – godzą w rodzinę

 

Wszystkie projekty ustaw o związkach partnerskich, o których ma dziś debatować Sejm, są nie do przyjęcia, gdyż „godzą w instytucję rodziny i otwierają furtkę dla legalizacji związków homoseksualnych” – uważa Akcja Katolicka. Posłowie zdecydują dziś, czy skierować do dalszych prac w komisjach projekty zgłoszone przez SLD, Ruch Palikota i Platformę Obywatelską.

Jak napisała w przesłanym KAI oświadczeniu Halina Szydełko, prezes Zarządu Krajowego Instytutu Akcji Katolickiej, wszystkie wniesione do Sejmu projekty „są nie do przyjęcia z punktu widzenia ludzi, dla których najważniejsze są wartości rodzinne i normalność”. Wszystkie godzą bowiem w instytucję rodziny i otwierają furtkę dla legalizacji związków homoseksualnych.

„Nieprzypadkowa jest osoba posła, wyznaczonego do uzasadnienia czterech spośród pięciu projektów, nie kryjącego swej orientacji homoseksualnej [chodzi o posła Roberta Biedronia – KAI] – czytamy w oświadczeniu Akcji Katolickiej.

Dalej Halina Szydełko tłumaczy, że nawet gdyby proponowane projekty miały dotyczyć wyłącznie osób heteroseksualnych, to „nie ulega wątpliwości, że takie prawodawstwo jest szkodliwe dla rodziny. Przecież chodzi wyłącznie o to, aby z jednej strony można było korzystać z przywilejów zastrzeżonych dla normalnych małżeństw, z drugiej zaś równocześnie bardzo szybko się rozstać. Jest to oferta życia bez odpowiedzialności opierająca się na instrumentalnym traktowaniu drugiego człowieka”.

Zdaniem prezes Akcji Katolickiej, wszystkie projekty dotyczące związków partnerskich „wpisują się w jeden projekt ideologiczny, którego celem jest zniszczenie dorobku i tożsamości Europy opartej na wartościach chrześcijańskich, wśród których rodzina zawsze stanowiła trwały fundament życia społecznego”.

„Nie tylko w Europie zachodniej, ale już tu, w polskim parlamencie widzimy jak współczesny liberalizm uporczywie i bezwzględnie atakuje najważniejsze instytucje życia chrześcijańskiego” – czytamy w oświadczeniu Akcji Katolickiej.

Jak podkreślono, jej członkowie z niepokojem obserwują działania, w których człowiek zatraca godność otrzymaną od Boga. „W stworzonym przez Niego świecie jesteśmy jedynymi istotami, które wyróżnił rozumem i wolną wolą” – napisała prezes Zarządu KIAK.

Dlatego – uzasadnia Halina Szydełko – nie można „dłużej przyglądać się biernie próbom legalizacji prawa, które nadużywając wolnej woli zdecydowanie stoi w sprzeczności z rozumem. Oczekujemy od naszych parlamentarzystów rozsądku i odpowiedzialności w podejmowaniu decyzji tak bardzo znaczących dla przyszłego kształtu polskiego społeczeństwa”.

 

Katolicka Agencja Informacyjna

Leave a Reply