USA: obrońcy życia wzywają przed wyborami do wyrzucenia aborcyjnego prowajdera z Białego Domu

„Wyrzućmy Planned Parenthood z Białego Domu” – wzywa sześć dni przed wyborami prezydenckimi w USA szefowa organizacji Amerykanie Zjednoczeni dla Życia (AUL), Charmaine Yeast. Zdaniem działaczki pro-life, dla obrońców życia będą to jedne z najważniejszych wyborów prezydenckich w historii.

Yeast przypomina, że szefowa PP, Cecile Richards to najbardziej wpływowa lobbystka aborcyjna w kraju, która jest w pełni zaangażowana w kampanię na rzecz reelekcji Baracka Obamy. „Jej cel? Zabezpieczyć nadzór nad przemysłem aborcyjnym w Białym Domu i pieniędzmi z waszych podatków” – stwierdza obrończyni życia.

Jak informuje działaczka AUL, jedną trzecią budżetu PP stanowią podatki płacone przez obywateli Stanów Zjednoczonych. Rocznie ten aborcyjny prowajder otrzymuje w ten sposób 363 miliony dolarów ze środków federalnych. Roczne zarobki szefowej tej największej organizacji aborcyjnej świata wynoszą ok. 400 tys. dolarów. Co roku w klinikach aborcyjnych USA, w większości należących do Planned Parenthood, ginie ponad 320 tys. dzieci.

Katolicka Agencja Informacyjna