Na pytanie, które jest pierwsze przykazanie (Mk 12,28) Pan Jezus odpowiada nieprecyzyjnie. Jest proszony o wskazanie pierwszego (największego) ze 613 przykazań obecnych w Prawie – a wskazuje dwa przykazania. „Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych” (Mk 12,29-31).
Przecież – na zdrowy rozum – jeśli ktoś jest proszony o wybranie jednego najważniejszego elementu z dużego zbioru, to powinien wybrać właśnie jeden a nie dwa. Najważniejszy może być tylko jeden. Po to się zadaje tak sformułowane pytanie, by wyłonić jedno najważniejsze.
Dlaczego więc taka odpowiedź Pana Jezusa? Ta odpowiedź dobitnie pokazuje prawdę wyrażoną w Biblii wielokrotnie – nie ma miłości Boga bez miłości bliźniego. Nie można mówić o miłości Boga „osobno”, trzeba ją zawsze powiązać z miłością bliźniego.
Z tego wynika, że nie ma kultu Boga bez odniesienia do bliźniego. Z Eucharystii wypływa troska o bliźnich. Wyrażają ją choćby modlitwy – modlitwa eucharystyczna zawiera modlitwy wstawiennicze, a modlitwa wiernych powinna być konkretyzacją, zaniesieniem do Boga aktualnych potrzeb bliźnich. Wyraża ją kolekta, procesja z darami, która powinna być znakiem i wyrazem troski o ubogich. Wyraża ją również rozesłanie, które ma być posłaniem w Ewangelią do świata.
Rozważaliśmy na spotkaniu kręgu Domowego Kościoła fragment z Księgi Izajasza dotyczący postu: Iz 58,1-12. Jedna z osób zauważyła, że traktowała post jako coś co dotyczy tylko jej osobiście – a tymczasem z tego tekstu jasno wynika, że post jest praktyką, która powinna dziać się w odniesieniu do bliźnich. Naprawdę, nie ma kultu Boga bez odniesienia do bliźniego.
Jak wspomniałem, prawda o powiązaniu miłości Boga z miłością bliźniego jest wyrażona w Biblii wielokrotnie. Czy jest więc oczywista? Niekoniecznie. Przecież bywa całkiem często, że podejmując jakąś praktykę duchową, troszcząc się o swoją więź z Bogiem, nie myślimy o bliźnich, zapominamy o nich, traktujemy budowanie więzi z Bogiem osobno, oddzielając je od troski o bliźnich.
Bywają również i skrajne sytuacje, o których mówi św. Jan: „Jeśliby ktoś mówił: «Miłuję Boga», a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi” (1 J 4,20). Czy one są rzadkie? Gdy czytałem powyższy fragment z Izajasza, uderzyły mnie słowa: „Pościcie wśród waśni i sporów” (Iz 58,4). Skojarzenie było natychmiastowe – oto Wielki Post 2017 w Polsce.