Módlmy się i wspierajmy prześladowanych chrześcijan

Najbliższa niedziela 13 listopada będzie obchodzona w Polsce jako Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. Natomiast w następną niedzielę 20 listopada obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Modlitwy za Prześladowany Kościół. Centralna Diakonia Misyjna wzywa wszystkich członków Ruchu Światło-Życie do podjęcia w najbliższych dniach szczególnej modlitwy za prześladowych chrześcijan.

Już po raz czternasty Kościół w Polsce w drugą niedzielę listopada modli się i wspiera materialnie chrześcijan, którzy w swoich ojczyznach doświadczają dyskryminacji i prześladowania ze względu na wiarę w Chrystusa. W tym roku krajem, na który zostanie zwrócona szczególna uwaga, będzie Ukraina.

Trwająca wojna na Ukrainie zrujnowała życie wielu jej mieszkańców. Papieskie Stowarzyszenie „Pomoc Kościołowi w Potrzebie” stara się docierać z pomocą zwłaszcza do tych, którzy pozostali na Ukrainie. W wielu miejscach to właśnie kościoły i cerkwie stały się lokalnymi centrami pomocy. Pełnią rolę schronów, noclegowni, stołówek i szpitali, a potrzebujący mogą się tam zaopatrzyć w żywność i pomoc medyczną. Wojna na Ukrainie to również trudne doświadczenie dla wiernych Kościoła Greckokatolickiego i Prawosławnego Kościoła Ukrainy. Na terenach okupowanych przez Rosję spotykają się oni z szykanami, uwięzieniem, torturami, konfiskatą mienia oraz zakazami bądź utrudnieniami w prowadzeniu działalności religijnej.

Szczególne intencje modlitewne tegorocznego Międzynarodowego Dnia Modlitwy za Prześladowny Kościół to Afganistan i Kolumbia.

Odkąd talibowie doszli do władzy w Afganistanie, życie chrześcijan stało się w tym kraju bardzo trudne i niebezpieczne. Większość chrześcijan, którzy zamieszkują tereny Afganistanu to ludzie nawróceni z islamu. Chcąc podążać za Chrystusem muszą się ukrywać lub emigrować, w przeciwnym razie narażają się na niebezpieczeństwo prześladowań. Sytuacja staje się coraz bardziej napięta a ataki na chrześcijan coraz bardzie brutalne i bezwzględne. Wiele osób straciło swoje domy, wiele zostało wypędzone z wiosek, a wiele zostało dotkliwie pobitych, a wiele osób swoją wiarę przypłaciło życiem.

Wydawać by się mogło, że Kolumbia to w 95% chrześcijański kraj, w którym wyznawcy Jezusa Chrystusa nie mają się czego obawiać. W rzeczywistości jest jednak zupełnie inaczej. Rdzenne plemiona często do wiary rzymsko-katolickiej dołączają swoje pradawne wierzenia w duchy i szamanizm. Ci, którzy się temu sprzeciwiają chcąc podążać za  Chrystusem są uważani za zdrajców, którzy rozwścieczyli pradawne duchy.