Katowicka Diakonia Ewangelizacji tworzy już całkiem sporą rodzinę, na którą składają się młodzi, małżeństwa, dzieci i oczywiście kapłani. O Bogu opowiadają na ulicach śląskich miast i tak było też na początku obecnego roku. Jak twierdzą, ani deszcz, ani zimno nie jest przeszkodą dla działania Bożej łaski.
Marta: dla Bożej łaski deszcz nie jest przeszkodą. Przeszkodą nie jest też zimno, duży bagaż ani uciekający pociąg. Przeszkodą są moje decyzje, patrzenie na innych ludzi. Wielu ludzi szuka Boga i jest w stanie wiele poświęcić, by o Nim usłyszeć. To, czy Go znajdą, zależy czasem także ode mnie.
Krzysztof: Wrażenie wywarł na mnie człowiek bezdomny, głodny, który modlił się z nami. Nie daliśmy mu pieniędzy, ale nakarmiliśmy, kupując pizzę. W czasie modlitwy cieszył się i płakał.
Dominik: Trudne są spotkania z bezdomnymi czy ludźmi mającymi problem alkoholowy, ale Pan chce przychodzić właśnie do tych, którzy się źle mają i działa ponad naszym rozumem czy logiką. Dla Niego wszystko warto.
Michalina: (pierwszy raz z nami) Pan Bóg postanowił działać w moim życiu zdecydowanie. W poniedziałek – pierwsze spotkanie w diakonii, dwa dni później – wyjście na ulicę. Od razu, tak, bym nie zwlekała. Najbardziej zapadła mi w pamięć gimnazjalistka, która wyraźnie w głębi serca czuła głód Boga. Doświadczenie tej ewangelizacji to dla mnie na nowo odkrycie, że mam za co dziękować Panu Bogu oraz że mam Mu zaufać zupełnie. Zawsze coś mnie zaskoczy, każde spotkanie z drugim człowiekiem jest zupełnie inne, ale to nie ja, a Pan Bóg radzi sobie ze wszystkim.
Przeczytaj całość