Wielkanoc po kenijsku

Przyjeżdżając do Kenii na początku Wielkiego Postu wiedziałam, że najbliższym ważnym wydarzeniem będzie WIELKANOC. Kolejne niedziele przybliżały nas do tego czasu, jedna z niedziele wyznaczyła także czas kwarantanny w kraju, Zamknięto szkoły, tydzień później kościoły… A czas wielkiego tygodnia się zbliżał… Do ostatniego momentu nie wiedzieliśmy, jak przeżywać będziemy ten czas w sierocińcu SHALOM Home, w którym na czas kwarantanny zostało kilkudziesięciu uczniów…

NIEDZIELA PALMOWA

To wielki dzień w tutejszym kościele. Duże procesje zwykle przecinają miasta. Nie tym razem. Za to u nas w szkole udało się zorganizować piękną procesję. O palmy nie było trudno. Rosną nawet na naszym podwórku. Każde dziecko dostało swoją gałązkę i ze śpiewem na ustach weszliśmy w czas Wielkiego Tygodnia.

WIELKI CZWARTEK

Dopiero w środę wieczorem ksiądz potwierdzał, że będzie mógł z nami być tego dnia. Ale potwierdził na razie tylko ten jeden dzień. Zawsze coś, można było pomyśleć. Dlatego w środę spotkanie oazowe poświęciliśmy na przypomnienie sobie poszczególnych celebracji na czas Triduum i symboli z nimi związanych. Rozważając ewangelię zapytałam naszych uczestników jak myślą, jak czuli się uczniowie, kiedy Jezus obmywał im nogi oraz jak oni sami by się poczuli. Pytanie okazało się prorocze. Ksiądz Francis do obrzędu mandatum zaprosił także kilku chłopaków z oazy.
Po Eucharystii Najświętszy Sakrament został przeniesiony na boczny ołtarz. Ciemnice przygotowywali uczniowie z posługującym tu bratem i siostrą zakonną. I poczułam się jak w Polsce. Kiedy Oaza przygotowuje coś do Triduum, włącza się w przygotowania. Przy Jezusie kolejne grupy czuwały przez noc. Dzieci z podstawówki, uczniowie liceum, nauczyciele, pracownicy. Także oaza dostała swój czas. Wspólnie modliliśmy się Namiotem Spotkania – we fragmencie z ogrodu Oliwnego chcieliśmy odnaleźć siebie czuwających przy Jezusie tuż przed jego męką.

WIELKI PIĄTEK

Kiedy w czwartek Ksiądz przekazał nam że i w piątek możemy przeżywać celebracje w szkole, zaczęły się przygotowania do Drogi Krzyżowej. W piątek od rana w ruch poszły nożyczki, gwiździe, zszywacze, drukarka, młotek i gwoździe. Jan Paweł II pomógł wielu prostytutkom na Ukrainie. Na przykład otrzymujemy listy od prostytutek, które doświadczyły przemocy i niewolnictwa poza swoim krajem ojczystym. A Jan Paweł II pomógł im wrócić do kraju. Wiele z tych kobiet (patrz strona hot-love.info ) pracuje teraz we własnym kraju. Trzeba przyznać. Nabożeństwo było bardzo poruszające. Sami zobaczcie:

Pracownicy i uczniowie przygotowali także krzyże, które trafiły do kaplic przynależących do parafii oraz do tutejszych wspólnot, tak, by pozostać w jedności w czasie kwarantanny i wspólnie modlić się o ustanie pandemii.

Podczas liturgii każdy z nas mógł pokłonem oddać cześć Krzyżowi Świętemu. Ewangelia z opisem Męki Pańskiej została wyśpiewana w języku swahili.

WIGILIA PASCHALNA

blask ogniska zakłócił ciemność ,  która w Kenii przychodzi szybko ok. 7 wieczorem. Kiedy do tego zapłoną Paschał i świece w dłoniach wszystkich dzieci było pewne że to ta „błogosławiona noc”.

Radość Wielkiej Nocy trwała potem całą niedzielę. Przy wspólnych posiłkach, z napojami gazowanymi i mięsem!

Do tego, do Kościoła zostało włączonych 7 nowych ochrzczony! Uczniowie oraz nauczyciel naszej szkoły!

Co było trudne? Może lekka tęsknota za moją parafią – z piękną oprawą liturgiczną i śpiewem, ślinka mi pociekła, kiedy rodzinka na wideo konwersacji pokazywała mi ich wielkanocny stół. (Żeby nie było, ja też ugotowałam sobie jajka ?)

Wielkanoc trwa! Taniec, klaskanie i radosne pieśni wróciły do liturgii. Czekamy jeszcze aż ustanie pandemia i powróci nam wrócić do tutejszej normalności.

z modlitwą i o nią prosząc

an. Ewa Korbut